W siedleckim Oddziale hodowców gołębi pocztowych nie ma chyba drugiej tak ciekawej i barwnej postaci jak kolega Radosław Rostkowski. Ten młody, pełny energii hodowca z Topórka koło Siedlec zdecydowanie wyróżnia się z barwnego tłumu ludzi przybywających na sobotnie koszowanie. Zawsze uśmiechnięty, chętny do rozmów, gotowy do pracy na rzecz związku, potrafiący rozładować inteligentnym komentarzem sporne sytuacje i mający niezwykle oryginale poglądy na temat gołębi. Duża wiedza hodowlana pozwala mu dyskutować z największymi w naszym sporcie, a także doradzać tym, którzy dopiero zaczynają. Dzięki swemu usposobieniu, tego rodzaju dyskusjom oddaje się on niezwykle chętnie- mistrzów czasem doprowadzając do łez, a raczkującą w sporcie młodzież wprawiając w osłupienie. Jego szczerość, otwartość i uczciwość powoduje, że jest on lubiany przez wszystkich kolegów i nie ma w zasadzie nikogo, kto miałaby poważniejsze zastrzeżenia, co do jego osoby.
Wśród czołowych hodowców gołębi pocztowych zrzeszonych w siedleckim oddziale miejsce szczególne zajmuje kolega Zdzisław Łagozin. Hodowca ten jest przykładem człowieka, który całkowicie poświęca się sportowi gołębiarskiemu. Uwagę zwracają osiągane przez niego od szeregu lat czołowe wyniki lotowe na szczeblu oddziału i okręgu. Osoby znające kolegę Łagozina zgodnie twierdzą, że gra gołębiami w jego wykonaniu jest dokładnie przemyślaną i konsekwentnie realizowaną sztuką. Przynosi ona wspaniałe rezultaty i pozwala stawiać tego hodowcę w wąskim gronie najlepszych graczy okręgu.
Bez gołębi i gołębnika
W miejscowości Krześlin, w gminie Suchożebry, około 15 km od Siedlec, od wielu lat hoduje gołębie pocztowe Antoni Kalisz. Hodowca ten jest doskonale znany w naszym środowisku, a wielu młodych adeptów tego pięknego sportu może z powodzeniem uczyć się u niego trudnej sztuki hodowli i lotowania gołębi. Stwierdzenie to jest tym bardziej zasadne, że pan Antoni chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami, a niejednokrotnie także odstępuje materiał po swoich czołowych gołębiach. Ptaki te prezentują wyjątkowe walory sportowe, co niejednokrotnie pozwoliło hodowcy na uzyskanie tytułów mistrzowskich. Cechuje je upór w powracaniu do gołębnika i nawet złe warunki pogodowe nie uszczuplają znacznie liczebnie drużyny umieszczonej na spisie przed sezonem. W ostatnich latach na najdalsze loty zagraniczne organizowane przez odział wkładał hodowca nawet około 20 gołębi, które z powodzeniem z nich powracały.